Antyporadnik: Jak zrujnować swój związek?
Kolejna porcja zjadliwego, loftowego sarkazmu. Dzisiaj będzie bolało, bo dotykamy wrażliwej sfery jaką jest budowanie związków. Takich z wielkim serduszkiem i misiem w tle, pełnych romantycznych achów i ochów. Pełnych pachnących tulipanów i słodkich czekoladek. Pełnych łez radości, a może i brylantów, a może i kredytów hipotecznych. Poradzimy Wam jak tę wspaniałość zamienić w marność.
Czyli krótki antyporadnik...
Jak zrujnować związek?
- Założenia zamiast myślenia - to ważne. Aby zrujnować związek dobrze jest założyć, że... nie da się go zrujnować. Że związunio tak już sobie po prostu jest. Na zawsze. Że partner nas kocha do upadłego i absolutnie żadne nasze zachowanie nie zmieni tej postawy, a wtedy...
- Dobrze jest zupełnie zrezygnować z tych atrybutów, które partnera na początku do nas ciągnęły. Jeśli On poznał Ją: szczupłą, długowłosą, z poczuciem humoru, dobrze jest ściąć włosy, przestać się śmiać i przytyć (przynajmniej 10kg, inaczej partner może się nie pokapować – sorry). Koniecznie zapominać o urodzinach, rocznicach i odpuścić sobie wspólne wypady tylko we dwoje. Uwaga! Jeśli to wielka miłość, tego typu zmiany mogą okazać się mało skuteczne. Wtedy należy przejść do kolejnych punktów, które rozwiążą problem zbyt szczęśliwej relacji raz na zawsze...
- O wszystko się obwiniać. Wszędzie widzieć złe intencje partnera. Upokarzać się nawzajem. Ołł jee! Jeśli nie kupuje kwiatów – już mu nie zależy. Jeśli przyniósł bukiet – na bank coś przeskrobał. Nie ma takiego zdarzenia, którego nie jesteś w stanie przemalować z niewinnego pudrowego różu, na rozpaczliwą czerń. Jeśli zależy Ci na tym, aby partner/ka coś zmienił/a , wyrażaj to w pretensjach. Używaj często zwrotów "Ja ZAWSZE, Ty NIGDY, kiedyś BYŁEŚ/AŚ“. Warto oceniać często, oraz używając ogólnych określeń. Przećwiczmy to: On się spóźnił. Ona mówi „Ależ Ty jesteś nieodpowiedzialny! Nie można Ci ufać! ZAWSZE to samo!“, a teraz wersja męska: Ona źle zaparkowała samochód. On na to „Czyś Ty zwariowała?! Mówiłem Ci, że to ja powinienem prowadzić! W porównaniu do Ciebie, ja NIGDY nie robię takich błędów za kółkiem“. To wszystko w towarzystwie znajomych, albo (absolutny hit!) w obecności dzieci. Nie wierzysz, że Twój szczęśliwy związek wpędzi Cię przedwcześnie do grobu? Ta metoda zapewnia murowany efekt!
- Nuda, marazm i monotonia w swoim towarzystwie. Czy te pojęcia wydają się Wam – słodkim gołąbeczkom - zbyt odległe? Żaden problem! Wystarczy, że przestaniecie rozmawiać na tematy inne niż domowe sprawunki. Trzeba też koniecznie przestać się rozwijać i nie próbować nowych rzeczy. Jeśli jesteście jedną z par, które poznały się w Loftach - NIE CHCEMY WAS JUŻ WIĘCEJ WIDZIEĆ! Zrozumcie, że WSPÓLNA PASJA TO TOTALNY NIEWYPAŁ, GDY MA SIĘ NA CELU ZRUJNOWANIE ZWIĄZKU! Zamiast tego proponujemy zakup flanelowych szlafroków i kapci. Należy zaniedbać i siebie, i partnera. Kobiety mogą zastosować wymówkę związaną ze zmęczeniem, macierzyństwem, ewentualnie posłużyć się klasycznym bólem głowy. W przypadku mężczyzny doskonale sprawdza się stres i praca. Zadbajcie o sypialnię. Wyposażcie ją sążniście w laptopy, telewizory i smartfony. Zamiast spać ze sobą, zasypiajcie z ekranami, książkami oraz z fantazjami o jakimś kimś, kto wyratuje was z tej beznadziei.
- Piąte i nie takie oczywiste. Aby zrujnować związek należy spędzać z sobą każdą wolną chwilę. Nie dawać sobie ani sekundy oddechu, a każdą aktywność jaką druga strona zapragnie robić w pojedynkę zinterpretować jako zagrożenie dla związku. Ponadto uzależnić się od siebie emocjonalnie i dopuścić do tego, aby jedna strona była drzewem, a druga bluszczem. Warto SOBIE ZAPOMNIEĆ o miłości i zaufaniu. O atrakcyjności partnera/ki, o jego/jej potrzebach i wartościach. Po to aby mógł znaleźć się ktoś, kto oprawi ten antyporadnik w ramkę. I boleśnie nam o tym wszystkim przypomni… Ałłłłła! (Kizomba jest lepsza niż spędzanie ze sobą wolnego czasu, rozerwijcie się!)
Antonina Dębogórska